sobota, 22 września 2012

Witajcie
Bardzo was przepraszam za moje zaniedbanie ale od kiedy jestem w domu ciezko sie zebrac, zeby choc na chwile usiasc do komputera. Dzisiaj czuje sie troche gorzej dlatego jestem u gory w swoim lozeczku z laptopem i moge cos nabazgrac. To jest ten komputer bez polskich znakow, wiec z gory przepraszam to nie jest moje lenistwo :) Bola mnie dzisiaj plecy i glowa jakos mi ostatnio codziennie doskwiera. Do tego dostalam antybiotyk bo mam zapalenie pecherza - ale jest ok bo dopiero sie zaczynalo, wiec mozna szybko zbic antybiotykiem. Wysypka znika, zredukowali sterydy do 4 wiec jestem szczesliwa. Tylko ta watroba jeszcze. Tydzien temu zrobili przeswietlenie pluc i zostalo tam naprawde minimalnie wody takze to tez mnie cieszy ogromnie bo znaczy, ze nie bede musiala miec operacji. Moj Nikus chory dostaje juz drugi antybiotyk, bidulek... a jak kaszle to jakby mial sie udusic. To jakis wirus dzieciecy bo wszystkie dzieciaki teraz choruja. Jest u mnie tesciowa i tesciu wiec znow mam opieke, ale nie moge sie doczekac babci Jasi bo niedlugo znow przylatuje do mnie :) moja kochana, najdrozsza juz tak sie stesknilam :* Odliczam dni !!!

Gdybym mogla jednym ruchem dloni pokazac jak bardzo Cie kocham, zrobilabym to...
Gdybym mogla jednym slowem okreslic moja milosc do Ciebie, wykrzyczalabym je
Jednym oddechem pokazac Ci, ze chce bys juz zawsze byl obok mnie
Jednym westchnieniem, jednym spojrzeniem...
ale ty to wszystko wiesz...
I wiesz bardziej, bo tak prosto nie da sie tego pokazac...
ale ty to wiesz Panie...
Wiesz, ze zyje dla Ciebie bo mnie uratowales,
dales nowe zycie, nowy dzien, wiare i nadzieje
dla Ciebie teraz to wszystko
cale moje zycie jest dla Ciebie...
Nie wazne czy ktos rozumie
nie wazne...
Ja wiem tak jak i ty wiesz...

środa, 5 września 2012

Nie ma jak to w domu. Jednego dnia czuję się lepiej a innego jestem tak zmęczona, że tylko leżeć i nic więcej. Mam nadzieję, że czas to zmieni bo chciałabym już prowadzić normalny tryb życia. Wciąż muszę być trzy razy w ciągu tygodnia w szpitalu na badaniach. Dwa razy w Dublinie i raz w Limericku. Jest u mnie teraz mama i pomaga mi we wszystkim, więc nie muszę się nadwyrężać i mogę pozwolić sobie na odpoczynek. Wysypka jest trochę większa ale lekarz kazał nie redukować sterydów i jak na razie muszę brać jeszcze tydzień a potem zobaczymy. Jutro właśnie jedziemy do Dublina i zobaczymy co mój lekarz powie. Mam nadzieję, że wszystko jest dobrze a moje bóle brzucha to nic poważnego. Trzymajcie kciuku...